O dziwne i niespotykane zachowania u kotów, moim zadaniem, nie trudno. Oczywiście są typy tzw. Kanapowców (przez cały dzień śpią na wybranym miejscu), ale mnie zawsze intrygują koty z charakterem.
„Z charakterem” – tu zawsze miałam na myśli kota, który lubi się bawić, jest wesoły, potrzebuje kontaktu z człowiekiem, czyli trochę przypomina psa.
Czasem marzenia się spełniają – tylko los bywa wredny…..
O dziwne i niespotykane zachowania u kotów, moim zadaniem, nie trudno. Oczywiście są typy tzw. Kanapowców (przez cały dzień śpią na wybranym miejscu), ale mnie zawsze intrygują koty z charakterem.
„Z charakterem” – tu zawsze miałam na myśli kota, który lubi się bawić, jest wesoły, potrzebuje kontaktu z człowiekiem, czyli trochę przypomina psa.
Czasem marzenia się spełniają – tylko los bywa wredny…..
Dostałam pięknego bialutkiego kociaczka, był malutki, słodziutki, jak najbardziej żywy i energiczny i ciągle chciał się bawić. Zwykły dachowiec, ale piękny. W sezonie letnim wyłapywał wszystkie muchy w domu i uwielbiał robić salto w powietrzu łapiąc rzucaną myszkę – genialne i bardzo efektowne!
Nie wiedzieć czemu zaczął czaić się „z za winkla”, ganiał mnie na dwóch tylnych łapach a przednimi łapkami drapał po moich łydkach – taka zabawa, tyle że czasem mało dla mnie przyjemna. Zaczął drapać deskę do prasowania, ale ponieważ wszyscy wiedzą, że koty muszą drapać, więc pozwoliłam mu korzystać ze starej deski do prasowania jako drapaka. Jednak kotu deska stojąca w przedpokoju z czasem przestała wystarczać. Zacząć robić „domowe turne” – rozpoczynał drapanie na desce w przedpokoju, następnie obdrapywał tapetę na jednej ścianie, następnie na narożnej w dużym pokoju, zahaczał o kanapę i kończył chowając się za zasłonką (oczywiście wszystko to w galopie) – z czasem nauczył się robić jeszcze drogę powrotną … oszczędzając tak dla odmiany deskę do prasowania. Gdy deska do prasowania została wyrzucona (bardziej już przypominała wielką drzazgę niż deskę i to do prasowania) kot przerzucił się na drapanie stołu.
Nie sposób było zaglądać do kocurka siedzącego za kanapą czy między fotelami, bo rzucał się z pazurami na patrzące oczy – niby nie agresywnie, ale było to mało przyjemne i mogło być niebezpieczne.
Drapanie „z za winkla” nasiliło się gdy byłam w ciąży i niestety zdarzało się później, że mój raczkujący synek był drapnięty na rączkach czy po buzi. Po prostu bardzo pilnowałam, aby kocurek „z charakterem” nie znajdował się blisko dziecka.
Zdarzało się , że ta mała wredota załatwiła swoją fizjologię na naszych ubraniach, z czasem doszło łóżeczko syna. Obecnie wiem, że nie bez znaczenia na zachowanie kota miała śmierć mojego męża i brak kogokolwiek z domowników przez 10-12 godzin dziennie, ale wtedy tego nie wiedziałam…. i nie postąpiłam tak jak powinnam. W takich przypadkach powinno się poczytać stosowną lekturę dotyczącą kocich zachowań (na szczęście na rynku jest już trochę takich pozycji) a jak nadal sobie nie radzimy to poradzić się kociego psychologa.
Powyższa opowieść nie jest aż taką niezwykłością w złośliwościach kociego zachowania….. ale perełeczką, która przelała czarę goryczy, zostawiłam na koniec.
Co byście zrobili, gdyby obudziło Was w środku nocy ciepło rozpływające się na waszych nogach….. jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłam moje białe, wredne cudo siedzące mi na nogach i siusiające!!! Dobrze, że lustro nie stało przy łóżku, bo miałam MORD W OCZACH !!!
Moje wielkie szczęście, że kocur był kastrowany….
Ten numer ów „kot z charakterem” jeszcze raz powtórzył ….na jego szczęście ja byłam mocno zaspana o on szybki. Po tym incydencie poddałam się i znalazłam mu nowy dom, ale bez dzieci i taki, w którym zazwyczaj ktoś jest przez cały dzień.
Wierzę, że można nie lubić i nawet bać się kotów. Jednak jeśli spojrzymy na świat ich oczami to można zrozumieć nawet tak dziwne zachowania.
Pamiętajmy, iż u większości ssaków istotną role odgrywa stado i to kto jest przywódcą w tym stadzie(również u naszych kocich pupilków, które potrafią przesypiać sporą część swojego życia)….i tu tkwił mój problem!
Joanna Wodowska-Stanisławska
hodowla@zooli.pl
Książki, które mogą odpowiedzieć na wiele Waszych pytań:
„Zaklinacz kotów” Claire Bessant
„Kot doskonały” Annie Bruce
„Szczęśliwy kot” Dorota Sumińska
„Dlaczego kot mruczy” Desmont Morris